babciu dokąd odlatujesz tak często
odlatuję? pyta zdziwiona
i już jej nie ma
babciu dlaczego lata ci głowa
lata? pyta zdziwiona
i coś ją porywa
głowa kręci na tak kręci na nie
coraz szybciej kręci jak turbina
na gwizdek gdzieś pędzi i pędzi
sunie i sunie potem kołuje nad zdjęciami
nagle nad wspomnieniami traci równowagę
jeszcze zahaczy o smugę dzieciństwa
zanim od upadku złamie sobie język
zanim roztrzaska się przy lądowaniu